Kiedyś umieszczałam już wprawdzie zdjęcia z kamienicy przy ul. Targowej 84. Jest ona jednak tak niezwykła, że z chęcią wracam do niej co pewien czas:)
O historii kamienicy oraz rodzinie p. Jacka Natorffa mieszkających od 4 pokoleń w tej pięknej kamienicy przeczytacie w książce „Ostańce” tom 2. Na małą zachętę kilka fragmentów:
„Eklektyczna kamienica powstała w 1904 roku, dekoracje utrzymane są w stylu baroku śląskiego.”, „Kamienica w czasie wojny niewiele ucierpiała, po wojnie, jako mienie po folksdojczu, przeszła na własność Skarbu Państwa. Pierwszy duży remont rozpoczął się tu pod koniec lat 60. (…) Tamten remont to była prawdziwa klęska, moim zdaniem dom ucierpiał bardziej niż podczas wojny. Strop na ostatnim piętrze nad klatką schodową od lat zamakał. Uznali więc, że jest niebezpieczny, i zwalili go, mimo że był na nim plafon z największym malowidłem. (…) Zniknęły też kryształowe lampy z bramy i klatki schodowej. Tworzyły bardzo szczególny nastrój. Soczewka u dołu lampy dawała jasny krąg światła na posadzce, a szeregi kryształków rzucały na ściany delikatne punkciki świetlne. (…) W zamian założono białe, gładkie klosze (…)”.
Gordon Morrison
thanks so much for posting these. My grandparents lived in an apartment in this building and my mother grew up here. I think the third floor. My grandfather Stefan Mayer was chief of the Biuro Szyfrow that broke the Enigma Code.