Anna Maria

wpis w: O wojnie, Praskie książki | 0

„30 IX 1939 r.
Warszawa się poddała – tymi słowy muszę niestety zacząć mój pamiętnik, który właściwie miałam pisać dużo wcześniej, bo od początku wojny. (…) Do ostatniej chwili nie wierzyłam w możliwość wybuchu wojny, wydawało mi się nieprawdopodobne i dalekie. Byłam na tyle naiwna, że chciałam wojny jako pewnej odmiany po części z lenistwa i z ciekawości, jakże szybko zmieniłam zdanie. Często słuchałam z zazdrością opowiadań mojej matki o jej przygodach z czasów wojny światowej, moje dotychczasowe życie wydawało mi się szare i bezbarwne.”

Od takich słów zaczyna się pamiętnik Anny Marii Hinelówny, który znajdziemy w książce „Anna Maria” Stanisława Majewskiego. Gdy go pisała miała jedynie 15 lat.

W jej wprawdzie krótkim pamiętniku znajdziemy opis życia oblężonej stolicy:

“Owej, krytycznej nocy dn 14 na 15 września położyłam się spać z przykrym uczuciem czegoś nieuniknionego, a strasznego (…) Toteż nie zdziwiłam się zbytnio gdy po północy obudził mię huk i świst pękających szrapnęli, brzęk wylatujących szyb i to najgorsze: krzyki i jęki śmiertelnie przerażonych, na sztuki rozrywanych ludzi. (…) przerażeni bezradni (…) uciekliśmy wreszcie do piwnicy i tam “wypoczywaliśmy” po gwałtownych przejściach (…) W piwnicy pokuleni z zimna wsłuchując się w ponury grzmot armat przesiedzieliśmy do rana. (…)”

W pamiętniku Anny Marii znajdziemy znacznie brutalniejsze opisy wydarzeń jakich musiała doświadczyć w swym młodym życiu. Znajdziemy w nim wiele opisów dnia codziennego jak chociażby:

“13 I
Dziś mróz nieco zelżał, straszne były te ostatnie dni, gdy termometr spadł poniżej 30° mrozu, a ludzie zabijali się o kawałek węgla. Wybieramy się na sanki do Frascati by za cenę siniaków i skaleczeń kupić sobie trochę tej radosnej przyjemności. Gdyśmy wychodzili z bramy wnosili właśnie trupy dzieci na noszach przykryte kocami. Jedno było odkryte (…) Nie było jednak czasu na refleksje choćby najsłuszniejsze: strzały padały gęsto, a my biegnąc pod płotem patrzyliśmy tylko, czy żadne z nas nie padło.”

Opisała ona w nim swoje lęki:

“Nie zapomnę nigdy wrażenia z jakim schodziłam do piwnicy, zdawało mi się, że przede mną otwiera się czarny grób, z którego nie ma wyjścia ani ratunku.”

Oraz swoje niezwykle dojrzałe refleksje:

“I wtedy padło pytanie po raz pierwszy zadane “dlaczego?” W imię jakich prawd wielkich, niebotycznych ideałów pozwalają ludziom ginąć setkami w okropny sposób w jaki giną teraz mieszkańcy Warszawy. Z rozpaczliwą zaciekłością roztrząsali zagadnienia bytu i niebytu ci pobladli, trzęsący się ze strachu ludzie że nie, że nie powinni za wszelką cenę dopuścić do masowych rzezi. Dopuścić do oblężenia w milionowym mieście (…)”

Opisuje swoją tęsknotę za szkołą:

“23 I
Dni płyną jednostajnie, podobne do siebie jak krople wody. Mogłabym dokładnie określić co będę robiła jutro i za tydzień i za miesiąc. Życie stało się puste, gdy zabrakło jej istotnej treści – szkoły.”

Prezentuje swoje nadzieje i starania przystąpienia do tajnych kompletów.

Pamiętnik urywa się na zapisie z dnia 5 VIII 1940 r. Nie wiadomo dlaczego zaprzestała jego prowadzenie. Anna Maria swój pamiętnik ukryła pod deską podłogi w kuchni, gdzie przypadkowo został odkryty przez jej ojca dopiero po wojnie.

Losy Anny Marii związane są również z warszawską Pragą. Wraz z rodzicami i babcią przeprowadzili się do kamienicy przy ul. Floriańskiej 8. Dom ten przetrwał wojnę.

 

Anna Maria zdobyła małą maturę i przygotowywała się do pełnej (miała nawet wyznaczone terminy na koniec maja 1942 roku).

28 kwietnia 1942 r. wszystkie cztery uczestniczki tajnego kompletu spotkały się jak zwykle. Żadna z nich nie myślała wówczas o niebezpieczeństwie, bo przecież nie nosiły broni, granatów, czy ulotek. W torbach miały podręczniki szkolne, zeszyty… jak później się okazało w drodze śledził je młody mężczyzna. Nocą do mieszkania w którym była wraz z babcią załomotało gestapo. Poszukiwali Hanki Hinel (tak do Anny zwracali się jej bliscy). Tak ten dzień opisuje autor książki:

“Wyszłaś ze swego pokoiku i powiedziałaś:
– Hanka Hinel to ja…
Uderzono cię w twarz, z pękniętej wargi popłynęła krew. Rozległ się krzyk babci i jej bałagalne:
– Panowie, nie bijcie dziecka!
I zaraz twoje:
– To nic babciu… Nie dręcz się, wiesz, że jesteś chora na serce. Proszę cię, nie płacz…
(…) Wysoki Hitlerowiec zadał ci pytanie, przetłumaczone przez cywila:
– Kim była dziewczyna w żałobie, z którą jechałaś dzisiaj z ulicy św. Teresy?
Wiemy, jakiej udzieliłaś odpowiedzi, za którą jeszcze raz zostałaś spoliczkowana. Milczałaś już później, posyłając błagalne spojrzenia struchlałej babci Marii i milczącą prośbę, by zachowała spokój. Gestapowcy zaraz też rozpełzli się po mieszkaniu, plądrowali szady i zakamarki, wyrzucając wszystko na podłogę. Nie znaleźli nic godnego uwagi. Podręcznik historii, który przed kilkunastu minutami trzymałaś w ręce, leżał odwrócony grzbietem na pierzynce twego łóżka. Nie zwrócili na niego uwagi. Ten podręcznik, Anno Mario, będzie tak leżał jeszcze przez wiele następnych miesięcy, nie ruszony przez nikogo. (…)
Odwieziono Cię do katowni w Aleję Szucha, gdzie jeszcze tej samej nocy znalazły się twoje koleżanki (…)”.

Wcześniej zostały osadzone ich nauczycielki.
Następnego dnia, po wstępnym przesłuchaniu, wszystkich przewieziono do więzienia na Pawiak.
Dziś wiemy, że Anna Maria 12 listopada 1942 roku została przewieziona do obozu w Oświęcimiu, gdzie zmarła 19 marca 1943 r.

Jej rodzice kilka miesięcy po śmierci córki otrzymali przesyłkę z Oświęcimia. W paczce znajdowały się rzeczy należące do córki, w kieszeni znajdowała się maleńka karteczka z wierszem zapisanym przez Annę pt. “Tęsknota za wolnością”.

Jedyną winą Anny była chęć nauki.

Na usta cisną się słowa, które sama zapisała w swym pamiętniku:
Dlaczego? W imię jakich prawd ideałów?

Stanisław Majewski napisał na podstawie pamiętnika Anny Marii Hinel książkę pod tytułem „Anna Maria” zekranizowaną w 1981 r., przez Ludmiłę Niedbalską pod tytułem „Uczennica”. W filmie wystąpili między innymi: Ewa Serwa, Barbara Rachwalska, Teresa Lipowska, Jerzy Kryszak, Tomasz Zaliwski, Jacek Borkowski, Wieńczysław Gliński, Jacek Kałucki i Tomasz Stockinger.

Na budynku, gdzie mieszkała i została aresztowana Anna Maria Hinel i gdzie został odnaleziony także jej pamiętnik przy ul. Floriańskiej 8 w Warszawie, znajduje się poświęcona jej tablica.

Źródło: wikipedia.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *