Bazar na Stalowej – Roman Zieliński
Co się namęczem,
Co się natrudziem,
Krawata nie zwiążem,
Koszule ubrudziem!
Metal co się w świecy topi
I garnki lutuje!
Dziś skarpety to się klei,
Dziś się nie ceruje!
Jedni głośno nawołując swój towar chwalili,
Drudzy dziury zaklejali, inni je robili.
Ruch, harmider, przepychanie, tłum ludzi wiruje.
To olbrzymi “super-market”, tutaj się handluje.
Wielki Bazar na Stalowej, wszystko kupić można,
Specjalnością: drób i mięso, jest i baran z rożna.
Ptactwo żywe, siedzi w klatkach, bite – na straganie,
Są z piórami i skubane, jak se życzą “panie”.
Żywe gęsi i indyki w koszach są trzymane,
Każda ma też wodę i są dokarmiane.
I gołąbki są w sprzedaży, ptaszki tu lubiane,
Gołębniki na podwórkach, balkony “zasłane”.
Z tego też powodu to draki bywają,
Jedni ptaki hodują, a drudzy ich łają.
Z gołębiami to o dzisiaj draki nie ustały,
Choć gołębie dzisiaj dzikie to plagą zostały.
Tu na Pradze jest tradycja, że pierwszego listopada,
Na obiadek Wszystkich Świętych gąskę mieć wypada.
Na straganach, na bazarze, jak i w całej okolicy,
Gąsek była taka masa, że leżały na ulicy.
Aż od Szwedzkiej pod murami gąskami się handlowało,
No i wzięcie miały takie, że czasami brakowało.
Tak w największym skrócie na Stalowej było,
Ile pozostało, a co się zmieniło?
To osądźmy sami, bośmy to widzieli,
Ale tak jak młodość, wszystko “diabli wzięli”.
Nie ma dworca i kolejki, pętli tramwajowej,
Nie ma gmachu zbrojowni, nie apteki “Nowej”.
Nie ma knajpy na rogu, ani Dąbrowskiego,
Jest Puchalski na Czynszowej, a brak Grabowskiego.
Po Bazarze pusty placyk, bawią się dzieciaczki,
Pod murami oraz w krzakach ucztują pijaczki.
Za to mamy “Super – Hita” na końcu Stalowej
I to pewnie jest początek Pragi – “Super – nowej”.
(1997)
Wiersz pochodzi z książki “Prażanie o Starej Pradze” Towarzystwa Przyjaciół Pragi.
Prace zamieszczone w książce pochodzą z pierwszego konkursu ogłoszonego przez Towarzystwo Przyjaciół Pragi w 1997r.
Roman Zieliński zdobył Nagrodę główną w kategorii “Wiersze” za unikalną formę utworów – przewodnika wierszowanego po Pradze.
Dodaj komentarz